Obserwatorzy

piątek, 22 maja 2015

Coś czego pewnie nie widzieliscie aaa... ciekawi !:)

Muszę od razu was poinformować, ze natłok obowiązków i planów zmusza mnie do odsunięcia blogu na bok.
Jest taka opcja, że na  najnowszy wpis trzeba będzie czekać nawet około tygodnia, ale jak się uda wyrwać trochę to napiszę recenzję z moich najnowszych zdobyczy ! :)
Jak narazie po prostu Wam je przedstawię:

Jak już pisałam na moim FanPage >>KLIK<<
Składałam zamówienie na +AllePaznokcie . Dzisiaj dostałam od nich moją paczuszkę :)
Będzie to moje pierwsze zamówienie u nich. Jak narazie jestem średniozadowolona, lecz na tyle że na następne zakupy i tak się skuszę jak będę potrzebowała jakiegoś konkretnego lakieru.

No i z racji tego, że wygrałam znów konkurs w Loreal - poczuj się jak gwiazda >>KLIK<<  ( próbujcie! wygrywa większość osób :) ), potrzebowałam paragonu na ich produkt. W rossmannie już miałam wziąć skoncentrowane serum Skin Perfection... jednak mój wybór się zmienił. Na co?
To już zobaczycie za moment ! :)

Tak wyglądały wybrane przeze mnie lakiery 












Już wymieniam !:

Dla mnie:

* Lakier termiczny 5ml czarno różowy ( to ten najbardziej wysunięty. okazał sie być szaro fioletowy (06)a  nie taki jak pisali, ale okey... chociaż zmienia kolor). A także błękitno granatowy (25). No powiem Wam, że kolor ciągle jest taki sam praktycznie. Granatowy nie jest nigdy natomiast jest jasno błękitny i ciemniejszy błękitny.... dziwne. W sumie wydane 10 zł za bubel bo zmian prawie nie widac i tyle o ile niebieski jest ładny to szary nie wygląda ciekawie.
* One Colour Fioletowy opalizujący. Cóż. Powiedziałabym, ze raczej różowy, ale niech będzie. Ładnie metalicznie błyszczy. Raczej nie wygląda jak na zdjęciach, ale jest ogólnie ładny. 
To drugi od lewej. 3,45 zł
* I Lakier Różowy opalizujący na złoto - no ludzie nie mogę z tymi kolorami :D To raczej czerwony. Opalizujący - fakt zmienia kolor, ale to kwestia drobinek w środku. 
W końcu oba opalizujące zupełnie się od siebie różnią. 
Ale ten bardzo mi się podoba, to są właśnie moje klimaty i kolory. Cena zabójcza bo aż 2 zł! Jakby nie te koszty wysyłki to bym jeszcze sobie domówiła :D, ale jeszcze się okaże co z tego wyjdzie :)
Można trafić na super przeceny :)
* Nitka do zdobień - kolor metaliczny, srebrny z holograficznymi kółeczkami. Świetnie się trzyma, prawdziwa nitka do zdobień, no jedyne co się zgadzało w tym zamówieniu :D


Dla siostry:
* Lakier termiczny (36) malinowo- jasno fioletowy. Kolor bardzo ładny nawet bez efektu zmienienia koloru. Już do niej trafił, więc nie wiem jakie on daje efekty :)
* Lakier magnetyczny z magnetyzerem, pięknie głęboko granatowy -wyglądał jak woda, ale gdy go wypróbowałam to miał nawet ładne krycie, więc może  będzie bez lipy :P 3zł
* Lakier Jasno różowy z serii Extra Large (84). Bardzo ciekawy różowy z drobinkami. Nie wiem czy to brokat był czy co to, po prostu nie wiem jak to określić :D
Kolor mi się spodobał :)



Przed pójściem do kosmetyczki musiałam po prostu wypróbować któreś z nich. Na szybciaka ( jak to ja) maznęłam co nieco. Takie o to efekty, które musicie mi znowu wybaczyć. 
Schnęcie było długie a ja byłam w trakcie wybierania się. Niedokładnie oczyszczone i w niektórych miejscach popsute dotknięciem czegoś, taki efekt kogoś kto żyje w biegu i potrzebuje, żeby był... szybko! :D





Okey. To jest opalizujący różowy. Widzcie różowy czy fioletowy? :D ( 2 warstwy. Mega niewygodny, wielki i gęsty pędzelek)
I granatowy ( w zimnie) termiczny - to dla was granatowy? :D ( 3 warstwy <!!!>). Chciałam mieć dla was ujęcie w cieple, ale aparat nie chciał ująć odcieniu. Widać wtedy lekki błękitny, na zdjęciu jednak niczym się nie różniły. Możecie zauważyć coś tam na końcu paznokcia, jednak trudno stwierdzić czy to efekt lakieru czy tego, że końcówka paznokcia zawsze jest jaśniejsza a lakier ma po prostu słabe krycie.






Resztę dostaniecie w swoim czasie. Jak wrócę :)

Dzisiaj byłam z wizytą u kosmetyczki. Wcześniej oczywiście zaszłam do Rossmanna i kupiłam produkt Loreal, żeby wysłać zdjęcie paragonu do konkursu.
A nabyłam takie o to cuda :) :

Znacie? Lubicie? Skin Perfection  BB krem 5w1 jest nowością, dlatego go wzięłam. Ciekawa jestem czy podpadnie mi lub mamie. Wydaje się być super na gorące dni. Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Mogę już powiedzieć, że jak otworzyłam go i zobaczyłam kolor to myślę sobie NO KURDE TO MA BYĆ DL JASNYCH .... :D No serio. Coś nie tak. 
Jednak gdy roztarłam go na dłoni... no to w sumie tak wchłonął się w skórę, że kolor po prostu jest niewidoczny. Obawiam się, że jednak dla skóry Średniej byłby bardziej odpowiedni bo po tym chyba nic nie będzie widać ( Tak, dostępny jest kolor dla cery jasnej i średniej, tyle widziałam ). Cena regularna to 30 zł. W promocji w Rossmanie dorwałam go za 18 zł :) (50ml)


A masło kakowe z Ziaji znacie? Ja miałam go raz w formie próbki. Był super pachnący, dawał uczucie wygładzenia. Ale noo po prostu pachniał świetnie. Widząc, że kosztuje niecałe 4 zł to go wzięlam. Zapłaciłam więc za niego lekko ponad 2 zł (50 ml). Będzie stał na półce jako kosmetyk uzupełniający na chwilę - jak ktoś będzie potrzebował zapachowego spa :D ( Pachnie coś pomiędzy kakaowcem a kokosem)


Widzicie to opakowanie w świetle lampy? 
Aż mam ochotę na taki kolor lakieru do paznokci :D
Znacie z jakiejś firmy taki odcień? :)

Jak już wspominałam byłam u kosmetyczki. Nie jakiejś zwykłej bo po prostu się bałam. Wybrałam zakład doktor Głębockiej. Jest z wykształcenia specjalistą ds dermatologii estetycznej. Ma najlepiej wyposażony salon kosmetyczny w Lublinie. Czytałam o niej świetne opinie i sama się skusiłam. Wyszła tylko na chwilę - przemiła osoba. Nie potrzebowałam u niej konsultacji, więc zajęła się mną kosmetyczka, która tam pracuje.

Przemiła osoba! Niesamowicie, naprawdę :)
Wszystko było staranne, higienicznie robione. Zabieg polegał na peelingu kawitacyjnym + oczyszczaniu + ampułce. Pomijajać same oczyszczanie czułam się prawie że jak w Spa! A nie u kosmetyczki... Nawet tamtejszy wystrój nie jest do końca zimny. Przeważnie kiedy Pani Kosmetyczka przykryła mnie kocykiem bo " dzisiaj zimno tak w gabinecie, to żebyś nie zmarzła".
Maseczki, żele, masowanie, dbanie o to żeby wyjść z jak najmniejszym podrażnieniem... naprawdę nie wiedziałam, że aż tak można przejmować się klientem. Zostałam określona jako " skóra wrażliwa i z moją cerą trzeba obchodzić się jak z jajkiem" No ładnie :D Sama nie wiedziałam, że jest naczynkowa i wrażliwa... ale w koncu coś się wyjaśniło. Okazało się też, że manualne czyszczenie nie do końca jest w takim razie dla mnie i już przy następnej wizycie wybiorę Silkpeel. 
Znacie te zabiegi? Macie o nich jakieś własne opinie? Przeżycia? :D

Dla tych, którzy mieszkają w Lublinie i szukają kosmetyczki bądź dermatologa to nie ma co szukać i brnąć w nieznane. Ja od razu będę kierowała właśnie do Dermix'u >>KLIK<< . Tylko i wyłącznie do doktor Głębockiej.
Lublinianki - jeżeli szukacie gabinetu to spróbujcie w tej. Ceny nie są wcale wyższe niż u innych kosmetyczek a jakość jest po prostu świetna! 
A tutaj macie ulotkę Dermix'u :)


I cennik Dermix'u :)
Słabe zdjęcie, ale niech już będzie. Sama go szukałam swojego czasu :)

Trochę się rozpisałam, ale w takim razie macie co przeglądać gdy mnie tutaj na chwilę zabraknie ! :)

Zapraszam do obserwowania! :) Każdy z Was to dla mnie nowa uciecha !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

* Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się ze mną swoimi przemyśleniami bądź opinią :)
* Każdy Wasz komentarz to dla mnie większa motywacja! :)